Autor Wiadomość
tomeszek_12
PostWysłany: Pon 14:58, 04 Cze 2007    Temat postu:

Nie wiempogadam jeszcze sam z nimi o tym...
drużynowy
PostWysłany: Pią 21:45, 01 Cze 2007    Temat postu:

Ok, szkoda
Jednak jeśli chcesz, mogę porozmawiać z Twoimi rodzicami. W końcu harcerstwo nie może odciągać od nauki, na lilijce jest Nauka a poza tym, myślę że obóz uczy dyscypliny wewnętrznej i przełamywania się (chodzi o słabości). Ci którzy byli wiedzą co to znaczy wstać rano mimo chęci rzucenia czymś w oboźnego który krzyczy pobudka pobudka wstawać:)To jest prawdziwe przełamywanie siebie samego, również dla drużynowego:)
drużynowy
tomeszek_12
PostWysłany: Wto 8:11, 29 Maj 2007    Temat postu:

Ja pojechać bym chciał ale niestety rodzice powiedzieli że muszę poprawić oceny więc może za rok Smile
drużynowy
PostWysłany: Sob 22:54, 26 Maj 2007    Temat postu: list drużynowego

Czuwaj Kirasjerzy!
Dziś każdy z Waszego zastępu miał zadzwonić do mnie.
Smsa napisały 2 osoby Tomek i Michał. Cieszę się i z tych smsów, ale chciałem żebyście zadzwonili, dawno nie rozmawiałem z żadnym Kirasjerem (oprócz Dolara dziś na ostrym). Na ale rozumiem, na pewno brakuje wszystkim kasy i mimo najszczerszych chęci dostałem tylko 2 smsy:)
A teraz tak bardziej na poważnie...
Szkoda, że tylko Kamyk jedzie od Was na obóz. Mam wrażenie, że trochę nie tak patrzycie na to, czy jest harcerstwo.
Obóz jest nagrodą za całoroczną służbe, wszystkie zadania i poznawanie technik harcerskich, sprawdzeniem tego, czego uczyliście się na zbiórkach. To nie jest karna kompania, tylko czas, kiedy paczka kumpli może być razem przez 2 tygodnie i wspólnie przeżyć coś niezapomnianego.
To nie jest karna kompania, serio
Nie piszę tego, żeby wyciągąć kogokolwiek na obóz, jedzie już nas wystarczająco (23, ale pewnie jeszcze kilku dojdzie), ale żebyście nie myśleli, że to nie wiadomo co.
Z tego co pamiętam na zimowisku też był tylko jeden z Was, biwaku zastępu nie mieliście, na Harce Puszczańskie też nie pojechaliście, ale to Wasza decyzja jak kształtujecie swoje harcerstwo.
To trochę tak, jakbyście przez cały rok ćwiczyli wspinaczkę na ściance a w ogóle nie jeździli w prawdziwe góry. To tak jak ćwiczyć na zbiórkach podchodzenie a nie iść na prawdziwe podchody innego obozu albo nie poznać czym jest warta nocna.
Jeszcze raz powtórzę, nie zamierzam któregoś z Was do niczego przekonywać, nie o to mi chodzi. Po prostu-zadecydujcie sami, czy nie lepiej spróbować harcerstwa w praktyce i nie zacząć odwiedzać zbiórki drużyny i jeździć na wyjazdy, wędrówki, rajdy.

Na koniec pewna myśl, która kilka lat temu bardzo mi się spodobała i do dziś mam ją w książeczce stopni.

"Harcerstwo, to nie jest coś, co się umie, ale jest to coś, czym się jest"

K. Lutosławski-twórca krzyża harcerskiego



wasz drużynowy

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group.
Theme created OMI of Kyomii Designs for BRIX-CENTRAL.tk.